Moja przygoda z league of legends

Na arenach stają naprzeciw siebie dwie pięcioosobowe drużyny, które dążą do pokonania 'zamku' wroga jakim jest Nexus. Niełatwa jest droga śmiałków do zniszczenia nexusa, ponieważ po drodze muszą zniszczyć trzy wieże, (przynajmniej na jednej z linii) które są ściśle chronione przez oddział morderczych minionów i samych wrogich graczy. Po pokonaniu przeszkód na drodze stają nam inhibitory. Na szczęście do dalszej krwawej wędrówki wystarczy zniszczyć tylko jeden. Następnie pozostają nam ostatnie dwie wieże i na końcu nasz cel wygranej. Są też inne mapy gry, które możemy wyróżnić:
*3vs3 -Zmniejszono w nim liczbę osób tylko do sześciu, a także zmieniono liczbę linii z trzech na dwie.
*ARAM (All Random All Mid) - Drużyny składające się z pięciu bohaterów toczą krwawą bitwę ze sobą wyłącznie na jednej linii.
Nigdy bym nie pomyślała że zainteresuję się taką grą. Zawsze uważałam, że ta gra musi być nudna bo przecież nic się nie robi tylko klika w wrogów! Pierwsze gry były męczarnią ale bo dłuższym kontakcie z tą grą zaczęłam się do niej przekonywać. Grafika jest ładna, jest pełno bohaterów, którzy mogą nas rozbawić swoim tańcem czy różnymi tekstami.

Oczywiście wspaniale się gra kiedy ma się świetną drużynę, która wie gdzie ma iść, nie kłóci się i ogólnie wszyscy ze sobą współpracują co skutkuje wygranymi meczami. Niekoniecznie dzięki mnie niestety. No ale wygrana to wygrana, prawda? Jeden mecz potrafi się ciągnąć z 45 min, którym będziemy ostro walczyć o wygraną, a inny tylko 20 min, dlatego że po tym czasie można włączyć magiczny przycisk, który krzyczy 'Poddaj się!' kiedy już mamy dosyć i wiemy, że już nie mamy szans. Zawsze dostaniemy jakieś Punkty Zasług (PZ) za które możemy kupować sobie bohaterów, którzy już nie są w darmowej rotacji. Rotacja zmienia się co tydzień, dzięki temu systemowi możemy próbować grać różnymi bohaterami za darmo. Jeśli chcemy aby nasz bohater wyglądał wyjątkowo możemy pokusić się o zakup skórki do niego za Riot Points. Niestety za lepszy wygląd trzeba dodatkowo zapłacić pieniędzmi.

Inną kwestią jest to, że można ulepszać sobie bohaterów kupując runy czy wybieranie odpowiednich umiejętności. Na początku kompletnie nie umiałam się w tym połapać ale spokojnie już jakoś sobie radze. Nie radziłam sobie również z kupowaniem początkowych przedmiotów na arenie, nie wiem dlaczego znajomi zawsze mi mówili, że źle kupuję skoro kupowałam to co mi się wyświetlało. Potem zrozumiałam, że bohater dzieli się na AP, AD i ADC
AP- atak poprzez zadawanie obrażeń umiejętnościami
AD - obrażenia ze zwykłego ataku
ADC- to samo co AD tylko ma atak z dystansu
Mimio mojej niewiedzy ludzie ze mną grali i uważam, że jest to największą frajdą bo możemy razem pośmiać się ze swojego nieudolnego grania. Również można dobrze zabić czas grając w tą grę, jednak z umiarem, po przegraniu kilku meczy pod rząd człowiek może się nieźle zirytować. Jeśli jeszcze nie grałeś/aś w tą grę to zachęcam to spróbowania, może akurat przypadnie ci do gustu. Jeżeli się jednak nie spodoba to rozumiem mi też na początku się nie podobała :D