Moje spotkanie po latach z Metin 2.

Hej, kilka miesięcy temu, dokładnie w kwietniu 2017 roku postanowiłem powrócić do klasyka gier MMO czyli, tak jak możecie wywnioskować z tytułu do Metin 2. Trwał w tedy akurat event wielkanocny więc zabawa była świetna, przy okazji wykonywałem zadania do Metina 2 na bananki.pl . Po miesiącu gry przestałem grać z powodu wyjazdu mojego kuzyna do Hiszpanii, z którym zawsze grałem w gry. I w ten sposób trzy miesiące później powróciliśmy do Metina. Po graniu przez kilka godzin, kiedy mieliśmy już 20 lvl przenieśliśmy się do M2 żeby osiągnąć 30 lvl. Trzeba być ślepym żeby nie zauważyć że na każdym kroku widzisz bota, który dropi lub expi i to na każdym kanale. Większość jednak była z jednej gildii, nie pamiętam już nazwy ale coś na "o" i biła wszystkie Metiny przez co nie było możliwości na uczciwe dropienie. Taka sama sytuacja była przy zbiornikach wodnych, pełno botów które łowią i zarabiają dla właściciela. Jasne jest to, że właściciel sprzedaje to na Allero albo na innej aukcji i czerpie z tego duże korzyści (na serwerze Tasmania jakoś 1,20 zł za 1kk yangów). Oczywiście zawsze były boty i zawsze będą ale nigdy nie było takiej sytuacji. Administracja tak jakby nie zajmuje się tym, bo śledzę sprawę od miesiąca. To już prawie koniec mojej recenzji, moim zdaniem powinni się tym zająć bo za niedługo nie będzie się w tą grę dało grać. To nie jest zła gra, polecam spróbować ale zaśmiecają ją boty.

Na zrzucie ekranu ja z Zającem Wielkanocnym podczas eventu. Niektórzy pewnie pamiętają o co chodziło z tym zającem. Zbierało się dla niego podczas tego eventu pisanki, których im więcej mu się przyniosło tym lepszy przedmiot otrzymywaliśmy. Nie pamiętam dokładnie ale chyba powyżej dwudziestu lub dwudziestu pięciu dostawało się jakiś lepszy przedmiot, więc opłacało się trochę więcej poświęcić czasu na dropienie. Nie było to jakieś trudne ale na pewno czasochłonne. Pamiętam że w tym evencie można też było otrzymać z pokonanego przeciwnika Magiczne Jajko, z którego potrafiły wypaść naprawdę cenne przedmioty. W tedy problem, o którym opowiadam w powyższym tekście w tym artykule nie był aż tak uciążliwy jak teraz i miesiąc wcześniej. Polecam zajrzeć do Metina podczas jakichś wydarzeń na przykład Świąt Bożego Narodzenia lub tak jak tutaj Wielkanocy.

Na zrzucie ekranu ja z moim kuzynem, podczas przyglądania się walce graczy z Czerwonym Smokiem na. Podczas nabijania 30 poziomu mojego wojownika na Pustyni Yongbi i szukają na niej Metinów, natknęliśmy się na walkę ze Smokiem. Jestem pod wrażeniem że mimo tylu lat na karku ta gra wciąż potrafi zaskoczyć swoimi teksturami i animacjami. Jeżeli nie mieliście jeszcze styczności z Metin 2 to polecam zagrać, ale nie grajcie na serwerze Tasmania ponieważ tam roi się od botów, o czym z resztą pisałem już powyżej. Zagrajcie na np. Nebris, na którym także grałem i bardzo mi się podobało tak powrócić po paru latach, no i jeszcze nie zapomnijmy że istnieją zadania na bananki.pl do tej gry co na pewno umili nam rozgrywkę i jeszcze przyniesie nam korzyści w postaci 390 bananków! Ja wyonałem wszystkie zadania i nie były jakieś bardzo trudne więc musicie tego spróbować. Pozdrawiam.