Co ludzie sądzą o grach?
Na początku pragnę nadmienić, że artykuł trzeba traktować z przymrużeniem oka, ponieważ używam w nim dużej ilości sarkazmu i cynizmu!!!
Żeby napisać ten artykuł musiałem się naprawdę starać, ponieważ staram się w nim jak najbardziej obiektywnie opisać co różni ludzie sądzą o graniu i w miarę możliwości o E-sporcie.
Zacząłem wśród szkolnych kolegów, jeden stwierdził, że gry to strata czasu, lepiej bawić się na świeżym powietrzu (w tym momencie byłem zdezorientowany jak świadek jehowy w sklepie z drzwiami(bez obrazy) bawić się na powietrzu? Co on tam robi? Bawi się w berka? Uważałem, że ludzie, którzy zaraz kończą gimnazjum nie bawią się w "berka' no ale ok), Następny, on gra tylko w WOT-a i WOW-a, i twierdzi, że świetnie się przy tym bawi. Nadmienie tylko, że żaden z nich nie miał pojęcia o E-sporcie. Potem kolega, z którym gram w cs'a ranga: kałach. Co ciekawego ma nam do powiedzenia? Otóż on gra TYLKO DLA FUNU, serio? A jak grał przez 7 dni po 5 godzin w car mechanic simulator? Mieliśmy 4 graczy i potrzebowaliśmy 5 do grania faceit, to wbijamy ts we czterech, ale on nam mówi, że auto naprawia i "jeszcze tylko jedna część chłopaki" hahahah nie mogłem, bo trwało to 30 minut. Następnie mój taki najlepszy przyjaciel, nazywajcie jak chcecie,na zadane pytanie odpowiedział; "Wiesz, że oglądałem polski serial o młodzieży, w którym użyto kappa?" co? Jak już wyjaśniłem, że to cudownie, że taki serial istnieje, to otrzymałem odpowiedź na moje pytanie. Twierdzi, że E-sport to przyszłość, i że może on zastąpić "typowy" sport. a granie to sposób spędzania czasu i pełnoetatowa w pełnym tego słowa znaczeniu.
Żeby napisać ten artykuł musiałem się naprawdę starać, ponieważ staram się w nim jak najbardziej obiektywnie opisać co różni ludzie sądzą o graniu i w miarę możliwości o E-sporcie.
Zacząłem wśród szkolnych kolegów, jeden stwierdził, że gry to strata czasu, lepiej bawić się na świeżym powietrzu (w tym momencie byłem zdezorientowany jak świadek jehowy w sklepie z drzwiami(bez obrazy) bawić się na powietrzu? Co on tam robi? Bawi się w berka? Uważałem, że ludzie, którzy zaraz kończą gimnazjum nie bawią się w "berka' no ale ok), Następny, on gra tylko w WOT-a i WOW-a, i twierdzi, że świetnie się przy tym bawi. Nadmienie tylko, że żaden z nich nie miał pojęcia o E-sporcie. Potem kolega, z którym gram w cs'a ranga: kałach. Co ciekawego ma nam do powiedzenia? Otóż on gra TYLKO DLA FUNU, serio? A jak grał przez 7 dni po 5 godzin w car mechanic simulator? Mieliśmy 4 graczy i potrzebowaliśmy 5 do grania faceit, to wbijamy ts we czterech, ale on nam mówi, że auto naprawia i "jeszcze tylko jedna część chłopaki" hahahah nie mogłem, bo trwało to 30 minut. Następnie mój taki najlepszy przyjaciel, nazywajcie jak chcecie,na zadane pytanie odpowiedział; "Wiesz, że oglądałem polski serial o młodzieży, w którym użyto kappa?" co? Jak już wyjaśniłem, że to cudownie, że taki serial istnieje, to otrzymałem odpowiedź na moje pytanie. Twierdzi, że E-sport to przyszłość, i że może on zastąpić "typowy" sport. a granie to sposób spędzania czasu i pełnoetatowa w pełnym tego słowa znaczeniu.
Teraz przechodzę do materiału, który niezwykle trudno było zebrać, a mianowicie do moich "koleżanek z klasy" (proponuję sprawdzić w jakiejś encyklopedii wyrażenie dymorfizm płciowy lub przeczytać książkę w stylu "dlaczego nie jestem w stanie zrozumieć o co im chodzi") Jak już zapoznacie się z tym i zaparzycie herbatkę, i przygotujecie się na ten szok.
(ewentualnie przejdziecie kurs medyczny (kappa). To zapraszam do czytania! Otóż to, czego się dowiedziałem zaskoczyło mnie dogłębnie. Z wypowiedzi ustnych tych "humanoidów" wynika, że umieją formułować zdania i często kończą zdania czymś bardzo podobnym do śmiechu (jak dla mnie za często, nie mogę się skupić). Jednakże przechodząc do konkluzji z owych wypowiedzi wynika, że owe "humanoidy" grały w gry, takie jak: Movie Star Planet, Minecraft czy nawet cs (nie sądzę, wydaję mi się bardziej możliwe, że uda mi się przejść mario w lewo).
Aczkolwiek ich wiedza o E-sporcie ogranicza się do mojego najlepszego kolegi (koleś ma globala i w dorobku wygrany turniej indywidualny na PGA i 1/4 GIFINITY z teamem). No z czego wynika, że takowej wiedzy nie mają. Zamknijmy ten temat i przejdźmy do moich rodziców. Tata uważa gry za dobry sposób na relaks i fun z gry, ale granie jako prosi w gry uważa za chore i nieodpowiedzialne. Mama ma na ten temat zgoła odmienne zdanie, ponieważ uważa gry strategiczne i gry typu minecraft za dobre i rozwijające, lecz strzelanki/fps'y za bardzo szkodliwe. A E-sport zostawia bez komentarza.
(ewentualnie przejdziecie kurs medyczny (kappa). To zapraszam do czytania! Otóż to, czego się dowiedziałem zaskoczyło mnie dogłębnie. Z wypowiedzi ustnych tych "humanoidów" wynika, że umieją formułować zdania i często kończą zdania czymś bardzo podobnym do śmiechu (jak dla mnie za często, nie mogę się skupić). Jednakże przechodząc do konkluzji z owych wypowiedzi wynika, że owe "humanoidy" grały w gry, takie jak: Movie Star Planet, Minecraft czy nawet cs (nie sądzę, wydaję mi się bardziej możliwe, że uda mi się przejść mario w lewo).
Aczkolwiek ich wiedza o E-sporcie ogranicza się do mojego najlepszego kolegi (koleś ma globala i w dorobku wygrany turniej indywidualny na PGA i 1/4 GIFINITY z teamem). No z czego wynika, że takowej wiedzy nie mają. Zamknijmy ten temat i przejdźmy do moich rodziców. Tata uważa gry za dobry sposób na relaks i fun z gry, ale granie jako prosi w gry uważa za chore i nieodpowiedzialne. Mama ma na ten temat zgoła odmienne zdanie, ponieważ uważa gry strategiczne i gry typu minecraft za dobre i rozwijające, lecz strzelanki/fps'y za bardzo szkodliwe. A E-sport zostawia bez komentarza.
Teraz przechodzę do najciekawszej moim zdaniem części wypowiedzi. Spytałem losową osobę co sądzi o grach i E-sporcie. Tą losową osobą okazał się jakiś staruszek. No to się go pytam. Otrzymuję odpowiedź nadzwyczaj powiązaną z tematem, bowiem ten mężczyzna okazał się graczem overwatcha. Sądzi on, że gry to coś wielkiego. A E-sport to tylko sposób na zmarnowanie sobie życia. Czemu, sam szybko doszedłem do jasnych wniosków. Jednak, tutaj każdy powinien sam zastanowić się na zdaniem Starca. Jak dojdziecie do sensownych konkluzji do GG, ale jak nie to zawsze pozostaje wam zacytowanie Sokratesa "Wiem, że nic nie wiem", i na pociesznie macie rozwiązany odwieczny problem filozoficzny czy człowiek istnieje? Bo jak powiedział Kartezjusz "Cogito ergo sum" "Myślę, więc jestem". Ale jak powiedział wielki człowiek: Nawet jeśli mylimy się w kwestii naszego istnienia, to sam fakt, że się mylimy oznacza, że istniejemy.
Dziękuję za poświęconą uwagę
Do widzenia! ELO!
Dziękuję za poświęconą uwagę
Do widzenia! ELO!
