Przedstawienie oraz moje spojrzenie
W tym artykule podzielę się z wami moimi odczuciami z gry World of Warship.
Z firmą Wargaming miałem styczność już wcześniej. Słyszałem wiele o "statkach" które oficjalnie zostały wydane 17 września 2015 lecz na początku nie specjalnie miałem ochotę w nie zagrać. Podejrzewam, że gdyby nie misje na stronie bananki.pl nie pobrałbym owej gry do dziś. Moje odczucia z World of Warship są mieszane - na początku była pewnego rodzaju radość z możliwości pływania okrętami z czasów wojen. Niestety, po rozegraniu kilkunastu bitew pod rząd w grę wkradła się pewna monotonia - gra bez przerwy na trzech mapach opartych praktycznie na tym samym - zabić wszystkich. Niestety - zajęcie bazy przeciwnika raczej nie wchodzi w grę, ponieważ zajmowanie bazy trwa 3 minuty ( przez jeden okręt ).
-Niszczyciele są to najszybsze i najlżejsze okręty w grze. Idealne nadają się jako wsparcie dla większych jednostek, przykładowo pancerników.
-Pancerniki posiadają największą liczbę punktów wytrzymałości oraz wyposażone są w potężne działa. Często to one decydują o losach bitwy.
-Lotniskowcami praktycznie przez cały czas musimy być w ukryciu aby móc wykorzystywać swój atut - samoloty. Samolotami sterujemy głównie dzięki minimapie.
-Krążowniki czyli okręty z którymi mamy styczność już od początku. Są one mieszanką pancerników oraz niszczycieli dzięki czemu są uniwersalne.
Słowem podsumowania; w World of Warship odnajdą się gracze lubiący gry typu tactical shooter które nie mają dużej dynamiki. Po upływie godziny w grze pojawia się efekt znudzenia. Nie zależnie w jaki tryb gramy - PvP czy przeciwko komputerom efekt ten pozostaje niezmienny. Do tego dochodzą mapy których na początku gry mamy około 3 - 4. Nie brzmi to zachęcająco lecz z drugiej strony lepsze to niż jedna !
Mam nadzieję że moja opinia oraz krótkie przedstawienie gry pomogło Ci w jakimś stopniu pomogło ;).
Pozdrawiam KyP.